zibi - 2007-06-01 12:20:40

Był to 1 czerwiec... dzień słoneczny ubiegłego roku gdy przyjechawszy do szkoły usiadł Zibi na ławce czakając niecierpliwie na pierwszą lekcję,którą okazał sie być angielski. Siedział na tej ławce siedział czekając na jakiegoś kompana by towarzyszył mu w wypadzie do wujka :D aaaa tu nagle jak jeleń z lasu lub antylopa z porzeczek wyskoczył nasz kochany Kicio w koszulce ni do jelenia ni do antylopy podobnej tylko raczej do zebry bo w takie fajowe paseczki. Jużżż zibi szykował dla niego życznia jeszcze przed przyjsciem Kicia juz był plan obmyslony. Gdy tylko Kicio podszedł bliżej zibi uscisną swego kulege i wypowiedzial piękne 2 słowa ( nie kocham nie tak jak mysli wiekrzosc :lol: ) lecz : "wszystkiego najlepszejszego" a Kicio nie wiedząc co sie dzieje bo nie miał zadania ( tak jak zibi :lol: i wielu innych ) spytał: aaaaa a cooo to zibi co to za okazjaa aaale posuncie sie bo ja TU bede siadal :lol: :lol: no piękna chwila :D Za jakiś czas przyszdł i Adaś i każdego obdarował lizaczkiem - pamietam zamieniłem sie z Krućkenzem bo moj lizak sie patyczka nie trzymal a jego owszem :D no i poszlismy do wspomnianego juz wujka... lecz czy grupa o jakrze ujmującej nazwie bossów poszla wtedy na angieslki?? Zagadka ta zostanie rozwikłana w najblizszej "Sprawie dla reportera" lub programie "ktokolwiek widział....ktokolwiek wie"     WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEJSZEGO !!!

GotLink.pl